-->
.
no
no

Szkodliwe składniki w emolientach? Sprawdź jakie.

8 komentarzy
Szkodliwe składniki w emolientach? Sprawdź jakie.
Do napisania tego tekstu skłoniła mnie nasza przygoda z emolientami w okresie, kiedy Aleks był jeszcze niemowlęciem. Pamiętam, że jego skóra w zasadzie od początku nie była idealna, wysypki, różnego rodzaju zaczerwienienia pojawiały się raz mniejszym, raz większym nasileniem. Nie byłam wtedy jeszcze zbyt zorientowana w temacie kosmetyków dla dzieci, szkodliwości poszczególnych składników i ufałam po prostu zaleceniom lekarzy.


Czy emolienty mogą szkodzić?


Do pielęgnacji skóry Aleksa polecali oni różnego typu emolienty, które powinny pomóc ukoić skórę Aleksa. Pokazywali kolorowe ulotki, czasem dawali próbki, byli pewni, że polecają nam naprawdę dobry produkt. Tymczasem te produkty Aleksowi po prostu szkodziły - wysypki zamiast się zmniejszać powiększały się, skóra była żywoczerwona, a po kąpieli w jednym z emolientów dostał nawet pokrzywki. Smarowanie poleconymi przez jednego z lekarzy emolientem po kąpieli było męczarnią. Aleks płakał, widać było, że nie dość, że nie było ulgi, to zmiany na skórze po smarowaniu jeszcze bardziej się zaogniały.

emolienty szkodliwe składniki
Próbowałam w tym czasie 3 różnych popularnych marek emolientów dedykowanych niemowlętom – żaden się nie sprawdził u Aleksa, wszystkie ostatecznie zużywałam sama albo rozdawałam rodzinie.
Na szczęście dość szybko zorientowałam się, że te kosmetyki nie nadają się do pielęgnacji skóry Aleksa i zaczęłam zgłębiać wiedzę na temat składów kosmetyków dla alergików. Zaczęłam bardziej świadomie czytać składy. Wtedy też zrezygnowałam z popularnych marek i zaczęłam stosować zupełnie inne kosmetyki niż wcześniej - ze zdecydowanie lepszym składem, bardziej naturalne, mniej popularne (ponadto były tańsze niż bardzo drogie, markowe emolienty, które Aleksowi szkodziły). Sporo też czytałam o naturalnych olejach i takie także stosowaliśmy z dobrym efektem.

Nie każdy emolient jest dobry dla każdego


Wielu jest rodziców, którzy tak jak ja, ufają w 100% zaleceniom lekarzy i stosują polecane przez nich emolienty. Uznają je za najlepsze, co mogą dać swojemu dziecku (szczególnie, że te kosmetyki są drogie - wysoka cena zwykle oznacza też doskonałą jakość). Zaufanie do popularnych emolientów wzmacniają dodatkowo wszechobecne reklamy i marketingowe informacje na opakowaniach jak „hipoalergiczny” „rekomendowany przez ….”, „delikatny” “od pierwszego dnia życia” itd. A stan dziecka zamiast się poprawiać się pogarsza. Mamy wspólnie z lekarzem szukają przyczyn wysypki, zazwyczaj w swojej diecie (jeśli karmią maluszka piersią) albo w jego pożywieniu, jeśli już ma rozszerzaną dietę. Tymczasem przyczyna problemów ze skórą może wynikać po prostu ze stosowania nieodpowiednich kosmetyków i emolientów.

Alergia na składniki emolientów


Oczywiście każda skóra reaguje inaczej, dlatego nie chcę podawać tu nazw marek, które u nas się nie sprawdziły - możliwe, że u innych alergików będą się dobrze sprawdzać. Niemniej warto wiedzieć, które składniki emolientów mogą być szkodliwe dla naszej skóry - i takich produktów warto unikać. Trzeba pamiętać, że skóra niemowląt i małych dzieci, ale także skóra dorosłych atopików, ma delikatniejszą strukturę i pewne substancje wchodzące w skład kosmetyków mogą się wchłaniać do organizmu. Dysfunkcja bariery naskórka występująca u atopików sprawia, że ich skóra jest zwykle znacznie bardziej wrażliwa niż skóra zdrowych osób. Dodatkowo taka skóra może wchłaniać nawet 2 razy więcej szkodliwych składników z kosmetyków niż zdrowa skóra osoby dorosłej. Atopicy często stosują też emolienty i inne preparaty na większe powierzchnie skóry i częściej niż osoby zdrowe, dlatego tym bardziej powinni dbać o skład swoich kosmetyków. Powtarzana ekspozycja na niektóre składniki uczulające może prowadzić nawet do alergicznego kontaktowego zapalenia skóry. Zdarza się czasem, że początkowo kosmetyk nie uczula, a objawy pojawiają się dopiero po kilku dniach lub tygodniach od rozpoczęcia stosowania (np.  w postaci zaczerwienia, suchych placków na skórze lub różnego rodzaju zmian skórnych).

emolienty szkodliwe składniki

Dlatego tak ważny jest dobry wybór kosmetyków stosowanych u tych grup – niemowląt i małych dzieci oraz alergików czy atopików. Zatem - koniecznie czytajcie składy - bez tego nie da się obecnie wybrać kosmetyku.


Emolienty mogą zawierać następujące składniki, których moim zdaniem lepiej unikać:


Parabeny i inne konserwanty

Parabeny to konserwanty, które mimo wielu doniesień na temat ich szkodliwego działania nadal wchodzą w skład wielu kosmetyków, także niektórych emolientów. Mogą powodować alergie skórne czy pokrzywkę, wchłaniają się także przez skórę i mogą powodować niekorzystne skutki. Na szczęście niektóre firmy rezygnują z ich stosowania. Najczęściej w kosmetykach można spotkać methylparaben, ethylparaben, propylparaben, buthylparaben. Oprócz parabenów szkodliwe mogą być także inne konserwanty np. phenoxyetanol (fenoksyetanol) oraz methylisothiazolinone, który może wywoływać reakcje alergiczne. Niekorzystne są także związki, z których może powstawać formaldehyd, związek o działaniu toksycznym czyli tzw donory formaldehydu np. 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, diazolidinyl urea, DMDM hydantoin, bronopol.

Glikol polietylenowany (PEG ) i polipropylenowy (PPG)

Może mieć właściwości drażniące, stosowany do odtłuszczania, niewskazany do skóry alergików, która i tak często jest nieprawidłowo natłuszczona. Może powodować stany zapalne skóry oraz reakcje alergiczne. Obie te substancje mogą sprawiać, że skóra staje się jeszcze bardziej wrażliwa i podatna na inne alergeny.

Laurylosiarczan sodu - Sodium Lauryl Sulfate (SLS) i Sodium Laureth Sulfate (SLES)

Substancja pieniąca, bardzo powszechny w kosmetykach myjących, bardzo często też wywołuje reakcje uczulające i podrażnia skórę. Silnie wysuszają i naruszają strukturę lipidową naszej skóry Może także wchłaniać się przez skórę i wnikać do organizmu. SLS i pokrewny mu SLES wysuszają skórę, podrażniają i mogą też powodować świąd. Bardzo niewskazane dla alergików moim zdaniem. Ja bardzo unikam kosmetyków z tym składnikiem, wystarczy, że użyję odrobinę szamponu zawierające SLS i następnego dnia swędzi mnie strasznie głowa. U Aleksa jest jeszcze gorzej - zdarza się, że gdzieś poza domem umyje ręce jakimś mydłem w płynie z SLS i już po kilku godzinach pojawiają mu się wtedy czerwone krostki na rękach. Dlatego prawie zawsze wożę ze sobą małe mydło, żeby nie korzystać z mydeł w przypadkowych toaletach.

EDTA, tetrasodium EDTA

Może wchodzić w reakcje z innymi składnikami tworząc rakotwórcze związki.


Sztuczne barwniki i substancje zapachowe

Zdecydowanie powinno się ich unikać - kosmetyki dla alergika nie muszą pięknie pachnieć, najważniejsze żeby nie uczulały i dobrze pielęgnowały skórę. Składniki te mogą powodować reakcje alergiczne, w niektórych przypadkach nawet bardzo silne oraz podrażniać skórę. Mogą się ponadto wchłaniać do organizmu, a niektóre z nich są podejrzewane o działanie rakotwórcze.


Olej mineralny (mineral oil), paraffinum liquidum, ciekła parafina.

Parafina nie jest co prawda sama w sobie szkodliwa, nie wchłania się przez skórę i nie uczula, ale nie ma też żadnych właściwości pielęgnujących, w większości przypadków jest po prostu tanim wypełniaczem. Skóra po użyciu parafiny sprawia wrażenie gładkiej, wynika to z tego, że tworzy ona na skórze tłustą warstwę. Jednak skóra przykryta parafiną traci naturalny kontakt ze środowiskiem zewnętrznym, utrudniona jest wymiana gazów, pocenie się, nie mogą też wnikać do skóry składniki odżywcze i pielęgnujące. Zatykają się pory, a pod szczelną warstwą parafiny mogą namnażać się także beztlenowe bakterie. Podobne właściwości posiada inna pochodna ropy naftowej - wazelina (petrolatum, vaseline). Moim zdaniem kosmetyki z parafiną nie powinny stanowić podstawy pielęgnacji skóry alergika, jednak ich całkowicie nie skreślam i czasem stosuję preparaty zawierające parafinę, jeśli inne składniki danego produktu są OK.

Czytaj składy wszystkich emolientów

Pamiętajcie zatem, żeby dokładnie czytać składy i unikać tych składników, które mogą wywołać uczulenie i podrażnienie, pogorszenie objawów AZS lub pojawienie się kontaktowego zapalenia skóry. Pamiętajcie, że skóra dzieci do 3 lat oraz alergików jest szczególnie wrażliwa, wymaga dlatego specjalnego traktowania. Dodatkowo przez słabsza barierę łatwiej przenikają składniki kosmetyków, także te szkodliwe. Większa przepuszczalność wrażliwej skóry sprawia, że trzeba bardzo dokładnie analizować składy stosowanych kosmetyków. Moim zdaniem można stworzyć dobry, bezpieczny emolient, który nie będzie zawierał wymienionych składników, a jednocześnie będzie bardzo skuteczny. Zalety dobrych emolientów dla dzieci i alergików są bowiem niekwestionowane - działają kojąco na suchą skórę, natłuszczają, pomagają utrzymać nawilżenie skóry. Właściwie dobrane są zbawieniem dla skóry atopików, gdyż jej naturalna struktura jest zaburzona i wymaga specjalnej pielęgnacji. Dobrze dobrany emolient łagodzi podrażnienia, a regularnie stosowany sprawia, że skóra przestaje się przesuszać, jest gładsza i rzadziej dochodzi na niej do podrażnień spowodowanych przez inne czynniki. 
Zaglądajcie na bloga - wkrótce pojawi się wpis o bardzo fajnych emolientach, a może także konkurs :)

alergia na kosmetyki


author profile image
Abdelghafour

Lorem Ipsum is simply dummy text of the printing and typesetting industry. Lorem Ipsum has been the industry's standard dummy text ever since the 1500s, when an unknown printer took a galley of type and scrambled it to make a type specimen book.

8 komentarzy

  1. Ja właśnie jestem na etapie poszukiwania dobrego emoilentu do smarowania i mycia. Ostatnio posłuchałam się i z polecenia kupiłam drogie kosmetyki, które w swoich składach posiadały ww składniki a skóra po nich jest tłusta zamiast nawilżona. Wysoka cena nie zawsze idzie z dobrym składem. Czekam z niecierpliwością na artykuł o godnych polecenia emoilentach :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fakt że niektóre emolienty mogą szkodzić, przekonałam się o tym na własnej skórze - dosłownie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. My smarujemy olejem kokosowym na zmiane z emolientami. Mam tez olej z czarnuszki, ponoć na zmiany skórne ma pomóc ale jeszcze nie stosowalam wiec nie mam zdania nt.skuteczności.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja córka niestety nie toleruje 90%emolientów ale częstym wybawienie jest o dziwo wazelina... A jakie emolienty Ty byś polecała?

    OdpowiedzUsuń
  5. ja używam emolientów Linomag, które mają dobre i proste składy. Ceny też normalne. Już kupowałam produkty po 70 zł i więcej, ale przekonałam sie, że nie warto

    OdpowiedzUsuń
  6. polecam Allerco - cudowna skuteczna pielęgnacja od 1 dnia życia. Przez 2 lata meczylismy się poszukiwaniem i testowaniem odpowiedniej pielęgnacji - a stan skóry dziecka pogarszal się. Nie sprawdziły się żadne produkty znanych firm obecne na najwyższych półkach w aptece. Przypadkiem trafiliśmy na wówczas nieznana mi zupełnie markę Allerco i już od 1 użycia było widać zmianę, po tygodniu efekt był spektakularny. Oczywiście używamy regularnie do dziś. Polecam wszystkim dla których pielęgnacja skóry z AZS stała się koszmarem !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. U nas od 3 m.z. tylko Oillan med+ sprawdził, resztą kosmetyków stosowalam samą i również nie były dla mnie. Naturalny olej lniany świetny tylko brudzi tak że nic nie można do prac.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oleje prawdziwie tloczone z manufaktur

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do zamieszczania w komentarzach swoich doświadczeń na temat poruszanych zagadnień i alergii. Proszę nie umieszczać linków do stron komercyjnych, usuwam także komentarze z "lokowaniem" produktów ;-) Ze względu na częste próby uskuteczniania darmowej reklamy w komentarzach, komentarze są publikowane po sprawdzeniu treści - zwykle w ciągu 1-2 dni.

no
no