Ciasto doskonałe dla dzieci i osób uczulonych na wiele zbóż, które jednak nie mają uczulenia na kukurydzę.
Już dawno zauważyłam, ze ciężko jest znaleźć przepisy o bardzo krótkiej liście składników, a szczególnie złożonych z jednego rodzaju zboża. Postanowiłam pokazać Wam ten przepis, żeby ułatwić gotowanie w sytuacji, gdy dieta jest bardzo ograniczona i np. nie chcecie mieszać wielu zbóż jednocześnie, także przy diecie rotacyjnej.
Ciasto:
mąka kukurydziana - 2 szklanki
skrobia kukurydziana - 1/2 szklanki
daktyle - 5-10 sztuk (zależnie od upodobania)
olej kokosowy (lub inny tłuszcz o stałej konsystencji) - 1/2 szklanki
woda - 1/4 szklanki
proszek do pieczenia (bezglutenowy) - 1/2 łyżeczki
cukier trzcinowy nierafinowany - 3 łyżki
Farsz owocowy:
5 jabłek
5 daktyli
1/4 szklanki wody
Ciasto: Daktyle namoczyć wodzie kilka godzin wcześniej (lub zagotować) i zblendować. Wymieszać suche składniki ciasta, dodać olej i masę daktylową. Zagnieść, w razie potrzeby dodać odrobinę wody. Ciasto podzielić na 2 części, do drugiej części dodać cukier, zagnieść. Częścią ciasta bez cukru wylepić blaszkę lub małą tortownicę, pozostałą część ciasta zawinąć w folię i włożyć do lodówki na ok. 15 minut.
Farsz: jabłka i daktyle pokroić, poddusić na niewielkiej ilości wody.
Blaszkę wyłożoną ciastem podpiec w piekarniku (ok 170C z termoobiegiem) ok 10 minut.
Z lodówki wyjąć schłodzone ciasto i drobno pokruszyć.
Po 10 minutach wyjąć blachę z ciastem z piekarnika, nałożyć farsz jabłkowy i wierzch posypać pokruszonymi kawałeczkami pozostałego ciasta. Włożyć do piekarnika i piec przez ok 30 minut do lekkiego zrumienienia kruszonki.
Banalne i smaczne.
Odnośnie jabłek to pamiętajcie, że bardzo często uczulają. My ostatnio próbujemy powoli wprowadzać jabłka do diety Aleksa, dlatego na blogu pojawiła się szarlotka. Aleks dotychczas miał na jabłka alergię, ale od ostatniej próby minęło już kilka miesięcy, więc spróbowałam po raz kolejny. Teraz po podaniu niewielkich ilości pieczonych jabłek ekologicznych nic się nie dzieje. Próbujemy zatem dalej, stopniowo zwiększając ilość, bo Aleks jabłka uwielbia, a do tego są pyszne i zdrowe. Przeczytaj więcej o alergii na jabłka.