-->
.
no
no

Co uczula w maju?

2 komentarze
Co uczula w maju?
W maju kwitnie i pyli bardzo dużo uczulających roślin. Dlatego ja nigdy nie przepadałam za majówką, a już na pewno nie za słoneczną majówką. Jeśli wyjeżdżałam, to zazwyczaj w góry, gdzie wegetacja roślin zaczynała się trochę później i nie kwitły jeszcze trawy, które dla mnie są najbardziej uciążliwe. Mam nadzieję, ze miłośnicy grillowania się na mnie nie obrażą, ale liczę, że majówka w tym roku będzie deszczowa, dzięki czemu powietrze będzie oczyszczone z pyłków a objawy alergii nie będą stanowiły problemu.

Zatem jakie rośliny pylą w maju? 

Lista jest niestety długa: dąb, buk, trawy, niektóre zboża, pokrzywa, szczaw, babka lancetowata...

Dąb


Nie uczula tak często jak brzoza i na szczęście nie kwitnie zbyt długo (łącznie dąb szypułkowy i bezszypułkowy pylą przez ok 4 tygodnie). Poza tym jest tak pięknym i majestatycznym drzewem, że ciężko mieć do niego jakiekolwiek pretensje, nawet jeśli ktoś jest alergikiem. Osoby uczulone na pyłki dębu powinny unikać parków i lasów liściastych w okresie pylenia.

Buk


Pylenie buku jest nasilone w maju, stężenie zależy od obecności tych drzew, które nie są zbyt popularne w miastach, ale są znaczne obszary leśne, gdzie te drzewa są dominujące - nie jest to jednak częsty alergen.


Trawy i niektóre zboża


Czy wiecie, że w Polsce rośnie ponad 150 gatunków traw? I to one są odpowiedzialne za zdecydowaną większość objawów alergii w maju i kolejnych miesiącach - wywołują pyłkowicę - katar sienny, alergiczne zapalenie spojówek, mogą prowadzić do rozwoju i nasilenia astmy oraz innych objawów alergii. Alergik uczulony na pyłki traw zdecydowanie lepiej będzie czuł się w centrum miasta, gdzie trawniki są regularnie koszone a nieużytki zajmują niewiele powierzchni niż na przedmieściach lub na wsi. Tam praktycznie nie da się przetrwać bez leków.

Chwasty - babka lancetowata, szczaw, pokrzywa


Uczulenie na chwasty jest co prawda rzadziej spotykane niż uczulenie na pyłki drzew czy traw, ale także może powodować uciążliwe objawy jak katar sienny, nasilenie zmian skórnych i inne “przyjemne” objawy. Szczególnie silnie uczula pokrzywa. Problemem jest też fakt, że chwasty pylą bardzo długą, nawet do sierpnia lub września, tak więc osoby uczulone na pyłek tych roślin nie zaznają spokoju przez praktycznie całe lato.


Brzoza


Na szczęście w maju zazwyczaj przestaje pylić już brzoza (dłużej utrzymuje się w regionach z opóźnioną wegetacją roślin), która też daje się we znaki wielu alergikom i dodatkowo powoduje alergie krzyżowe na wiele owoców i warzyw (jeśli podczas jedzenia surowych jabłek wiosną odczuwasz świąd w obrębie jamy ustnej, drapanie w gardle itp to najprawdopodobniej jest to właśnie zespół alergii jamy ustnej, typowy dla alergii krzyżowej).


Sosna i świerk


Żółty osad na kałużach i samochodach - to zazwyczaj pyłek sosny i świerku, które rzadko wywołują alergię i nie trzeba się nimi specjalnie przejmować, a w okresie pylenia drzew spacery po lesie iglastym są na pewno dla alergików korzystniejsze niż spacery po lasach liściastych, gdzie dominują buki, dęby czy brzozy. Warto jednak pamiętać, że duże stężenie pyłku sosny w powietrzu może powodować podrażnienie śluzówki nosa czy oczu - na takiej samej zasadzie jak każdy inny pył obecny w powietrzu.


Grzyby Alternaria


Oprócz roślin alergikom mogą dokuczać też zarodniki grzybów Alternaria, które już zaczynają się pojawiać w powietrzu i wywoływać objawy alergii. W tym roku wiosna była jednak bardzo sucha, więc grzyby nie stanowią takiego dużego problemu jak pyłki roślin.


co pyli w maju

Jak sobie radzić z alergią w maju?

Oczywiście oprócz stosowania się do zaleceń alergologa i stosowania przepisanych leków, można stosować skuteczne działania profilaktyczne:

Spacery po deszczu


Przede wszystkim warto ograniczyć spacery do deszczowych dni (najlepsza pora na spacer to w ciągu pierwszej godziny po intensywnych opadach deszczu), a jeśli to niemożliwe unikać miejsc, gdzie jest duże zagęszczenie uczulających nas gatunków roślin. Na spacerach warto nosić czapkę i okulary przeciwsłoneczne, które ograniczają kontakt alergenów ze spojówkami, a czapka zmniejsza ilość pyłku osadzającego się na włosach.


Bariera mechaniczna zatrzymująca alergeny


W cięższych przypadkach bardzo pomocne będą maseczki dla alergików, które jednak wciąż nie są zbyt popularne. Ale można założyć nawet apaszkę na nos, która częściowo zablokuje dostęp alergenów do śluzówki nosa. Pamiętam jak byłam dzieckiem i pojechałam na mazury w lipcu, gdy było rekordowe stężenie pyłków traw i miałam potworny katar sienny, to sporo czasu leżąc z mokrą chusteczką na twarzy - przynosiło mi to dużą ulgę, bo niestety nie brałam wtedy żadnych leków przeciwalergicznych (nie pamiętam, czy lekarz mi nie zapisał, czy po prostu ich nie wzięliśmy na wyjazd).


Prysznic


Prysznic warto brać po każdym dłuższym spacerze - przynosi natychmiastową ulgę, pozwala spłukać pyłki z naszej skóry, włosów i przede wszystkim twarzy. Pamiętajcie też żeby ubrania wierzchnie “skażone” pyłkami zostawiać w zamykanym miejscu w przedpokoju i nie wnosić ich do mieszkania.


alergia w maju

Catering dietetyczny dla alergika?

Brak komentarzy
Catering dietetyczny dla alergika?
Zdrowe, regularne odżywianie to prawdziwe wyzwanie w przypadku osób zabieganych i zapracowanych. Gdy spędzamy 10 godzin dziennie poza domem naprawdę ciężko zadbać samemu o przygotowywanie zdrowych, świeżych posiłków, a plan zdrowego odżywiania kończy się na kupnie przekąsek w pobliskim sklepie lub wydaniu 50zł na niezbyt sycący lunch na mieście. Jest to nieregularne odżywianie, często o różnych porach, obejmujące podjadanie niezdrowych przekąsek zamiast spożycie 5 właściwych posiłków. Jeśli Twoje codzienne odżywianie wygląda właśnie w ten sposób, a masz np. nietolerancję laktozy czy alergię na pszenicę to warto się zastanowić nad wypróbowaniem cateringu dietetycznego. Codzienne dostawy świeżych, smacznych i zbilansowanych posiłków mogą sprawić, że już po kilku dniach poczujemy się lepiej i lżej i łatwiej nam będzie zachować regularny rytm 5 posiłków dziennie.

Ja niestety mam czasem dni, że zamiast zdrowego obiadu czy zupy zabijam głód niezdrowymi przekąskami. Mój organizm jest z tego bardzo niezadowolony i zazwyczaj daje o tym znać na różne sposoby...to nie tylko typowe objawy alergii, ale też problemy z cerą czy bóle brzucha. Staram się unikać takich sytuacji, ale codzienne przygotowywanie zdrowych posiłków do pracy czasem mnie przerasta, szczególnie, jeśli po pracy trzeba załatwić jeszcze inne sprawy, jestem po prostu zmęczona, a poza tym wolę spędzić trochę czasu z dzieckiem niż poświęcić cały wieczór na gotowanie. Dlatego kilka razy myślałam o wypróbowaniu cateringu dietetycznego. 

Jeszcze niedawno tego typu usługi kojarzyły mi się przede wszystkim z dietą pozwalającą na utratę wagi. Ale oferta firm jest obecnie bardzo szeroka - to nie tylko diety o obniżonej wartości kalorycznej, ale też zdrowe i urozmaicone diety uwzględniające potrzeby alergików. Przykładowo catering dietetyczny Spokobox oferuje kilka wersji interesujących dla alergików.

-  bez glutenu - przykładowy jadłospis:

  • Śniadanie : Muffinka z jajek i zielonego groszku gotowanego na parze, z dodatkiem świeżego szpinaku i kiełków pora oraz razowy bezglutenowy chleb na gryczanym zakwasie z mąki gryczanej i mąki z amarantusa. 
  • Przekąska 1: Sałatka owocowa z wiórkami kokosowymi.
  • Obiad: Kotlet z tofu i fety w panierce z czarnego sezamu, ryż dziki i paraboliczny, sałatka z buraka gotowanego al dente, krojonego w kosteczką ze świeżym jabłkiem ze skórką i czerwoną cebulką. 
  • Przekąska 2: Muffinka z mąki gryczanej z gruszką i z dodatkiem cynamonu i kardamonu. 
  • Kolacja: Łódeczka z cukinii zapiekana z farszem z kurczaka, mozarelli i orzechów włoskich. 

- bez laktozy - przykładowy jadłospis:

  • Śniadanie: Smoothie wegańskie 
  • Przekąska 1: Mix owoców cytrusowych z nasionami goji i sosem mango.
  • Obiad: Stir- fry z pieczonymi ziemniakami i blanszowaną mini marchewką. 
  • Przekąska 2: Kokosowy sernik na zimno z mleka roślinnego z wiórkami kokosowymi. 
  • Kolacja: Sałatka wielowarzywna z tofu w przyprawach, z octem balsamicznym. 

Jak łatwo zauważyć menu jest bardzo urozmaicone i odżywcze, ale też...pracochłonne i czasochłonne. A czasu w obecnych czasach każdy z nas ma wciąż za mało. A przygotowanie takich dań to nie tylko przygotowanie i gotowanie, ale też zakupy, stanie w kolejkach, dojazdy a potem zmywanie.


Przykładowe ceny: 
Przy zamówieniu na okres ponad 20 dni ceny takiego cateringu na przykładzie Spokobox wahają się od 57zł za dzień (bezglutenowy/bez laktozy, 1200kcal) do 67zł za dzień (bezglutenowy/bez laktozy, 2500kcal) Jeśli ktoś często stołuje się na mieście lub codziennie wspiera “pana kanapkę” to tak naprawdę w porównaniu z tymi wydatkami cena cateringu nie jest wygórowana, biorąc pod uwagę, że otrzymujemy kilka starannie zaplanowanych posiłków. 

Łatwo zauważyć, że gdybyśmy chcieli przygotować wszystkie te posiłki we własnym zakresie, to na zakupy wydalibyśmy na pewno więcej niż 60zł, a do tego spędzilibyśmy co najmniej kilka godzin w kuchni, zamiast bawić się z dzieckiem, poćwiczyć czy iść na spacer. Tak więc po kalkulacji wszystkich “za” i “przeciw” na pewno jest to opcja warta rozważenia - moim zdaniem, przede wszystkim dla osób pracujących i spędzających dużo czasu poza domem. Zamówienie takiego cateringu nawet na krótki okres czasu także jest pomocne w wyrobieniu sobie zdrowych nawyków i poznania nowych smaków i składników - także na przyszłość. Po zakończeniu dostaw można spróbować samemu przygotować sobie posiłki w pudełkach i zabierać ze sobą do pracy. Najlepiej przygotować wszystko wieczorem, bo rano (przynajmniej ja) z trudem jestem w stanie wypić herbatę lub zrobić pospiesznie kanapkę do pracy. Ale jak najczęściej staram się szykować sobie sałatki lub obiady do odgrzania wieczorem, a rano tylko pakuję wszystko do plecaka. A wy jak sobie radzicie z posiłkami do pracy?
no
no