-->
.
no
no

Listki piorące czy proszek do prania dla alergika?

Brak komentarzy
 Listki piorące czy proszek do prania dla alergika?

Listki piorące czy proszek do prania dla alergika?

Od wielu, wielu lat piorę nasze ubrania, pościel i ręczniki w proszku dla alergików. Próba zmiany proszku na inny (lub nawet spanie w pościeli upranej w zwykłym proszku np. na wyjazdach) często kończyło się u mnie wysypką i świądem skóry. Dlatego dawno zrezygnowałam z eksperymentów w tym zakresie. Ale świat idzie do przodu i pojawiły się niedawno bardzo ciekawe listki do prania Bluu, z niemieckim certyfikatem Dermatest. Zdecydowałam się je przetestować.


listki do prania

Listki do prania zamiast proszku?


O listkach do prania pierwszy raz usłyszałam kilka lat temu - koleżanka wzięła kilka sztuk na wyjazd, w razie gdyby była potrzebna jakaś mała przepierka. Wyglądały naprawdę fajnie, zajmowały tyle miejsca co kilka kart kredytowych, a były bardzo wydajne i rozpuszczały się w zimnej wodzie. Ja na ten sam wyjazd wzięłam trochę proszku do prania zapakowanego w torebkę i lekko się stresowałam, czy podejrzany biały proszek bez zapachu nie wzbudzi zainteresowania strażników na lotnisku ;-) W każdym razie, listki piorące zwróciły wtedy moją uwagę jako potencjalnie fajna alternatywa na wyjazd. Ale potem zapomniałam o nich. Aż do teraz.


Listki do prania dla alergika - czy uczulają?


Kilka lat później, inna koleżanka opowiedziała mi o swoim nowym biznesie. Stworzyła firmę, która zajmuje się dystrybucją listków piorących Bluu w Polsce. Zaczęłam wypytywać o produkt i tak, od słowa do słowa, przed wakacjami dostałam próbkę do testów. 


Używałam listków do prania przez całe wakacje i ani razu nie pojawiły się problemy skórne (a moja skóra naprawdę szybko reaguje na takie zmiany). Rewolucja w praniu - nie mogę tego nazwać inaczej :-) 


Listki piorące dla alergika

Zalety listków do prania

  • Po pierwsze wygoda i wydajność - w zależności od ilości prania wrzucam do bębna pół listka lub cały listek i włączam pralkę - nie muszę odmierzać proszku i pilnować, żeby się nie rozsypał (wiadomo jakie małe są te “szufladki” na proszek w pralkach). Ubrania bardzo dobrze się dopierają nawet w niskich temperaturach.

  • Po drugie oszczędność miejsca - mamy tradycyjnie umiejscowiona pralkę w łazience, gdzie pojemność szafek jest mocno ograniczona. Proszek do prania zajmuje nam jedną sporą półkę. Do tego musiałam kupować też specjalny płyn do wełny, bo nasz “alergiczny” proszek nie nadawał się do prania w 30 stopniach, na ubraniach zostawały niestety resztki proszku. A opakowanie listków Bluu zajmuje tyle miejsca co mała książka. Różnica naprawdę istotna, szczególnie jeśli ktoś ma ograniczoną przestrzeń do przechowywania.

  • Po trzecie - ekologia. Listki piorące są przyjazne dla środowiska, pozbawione mikroplastiku, a opakowanie kartonowe nadaje się do recyclingu. Bluu jest bardzo “skoncentrowany” - jest 20 razy lżejszy niż inne detergenty, dzięki temu też jest mniejsze zużycie CO2 podczas jego transportu.

  • Po czwarte - a może nawet najważniejsze - to prosty skład. Bluu nie zawiera szkodliwych składników, takich jak konserwanty, wybielacze, rozjaśniacze optyczne i inne toksyczne chemikalia.

  • Po piąte - listki piorące Bluu posiadają pozytywną opinię Dermatest (niezależny instytut dermatologiczny, w którym zespół specjalistów bada i ocenia produkty mające kontakt ze skórą). Podczas oceny u badanych osób stosuje się testy płatkowe z różnym stężeniem badanego produktu i następnie ocenia skórę pod kątem ewentualnych reakcji. Pieczęć Dermatest  potwierdza, że produkt jest przyjazny dla skóry i bezpieczny.

  • Po szóste - delikatny, świeży alpejski zapach. Przyznam Wam, że czasem miałam ochotę, żeby moje ubrania miały chociaż lekki zapach świeżego prania. Ale proszki dla alergików nie mają żadnego zapachu, co oczywiście jest ok, tylko po prostu czasem brakowało mi takiego większego uczucia “świeżości” świeżo upranych ubrań. Z listkami piorącymi Bluu w mojej szafie zagościł bardzo subtelny świeży zapach.

  • Po siódme - można prać nawet w zimnej wodzie. Listki Bluu rozpuszczają się nawet w zimnej wodzie, więc pranie delikatnych tkanin nie stanowi żadnego problemu, nie trzeba kupować dodatkowego płynu do prania – Bluu jest bezpieczny do prania wełny, jedwabiu i kaszmiru oraz prania ręcznego.


Koniecznie wypróbujcie. Może znajdziecie jeszcze jakieś inne zalety listków do prania Bluu, bo zapewne lista na tym się nie kończy :-). W każdym razie w mojej szafce listki zagoszczą na pewno na dłużej. I oczywiście  zamierzam brać je na wyjazdy - koniec z wożeniem proszku do prania w bagażu podręcznym ;-)


Jeśli chcesz wypróbować listki piorące Bluu to na stronie znajdziesz mniejsze i większe opakowania – listki piorące Bluu


Zobacz jakie to proste :-)


author profile image
Abdelghafour

Lorem Ipsum is simply dummy text of the printing and typesetting industry. Lorem Ipsum has been the industry's standard dummy text ever since the 1500s, when an unknown printer took a galley of type and scrambled it to make a type specimen book.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Zachęcam do zamieszczania w komentarzach swoich doświadczeń na temat poruszanych zagadnień i alergii. Proszę nie umieszczać linków do stron komercyjnych, usuwam także komentarze z "lokowaniem" produktów ;-) Ze względu na częste próby uskuteczniania darmowej reklamy w komentarzach, komentarze są publikowane po sprawdzeniu treści - zwykle w ciągu 1-2 dni.

no
no